środa, 23 listopada 2011

Galop- cała przyjemność z jazdy

Dosiad w galopie. W średnim galopie Foule(skoki) konia mogą wynosić ok 5-5,5 m. W naturze konie galopują podczas ucieczki, walki i zabawy. Prędkość konia w galopie może napawać początkujących jeźdźców strachem, jednak gdy opanuje się ten chód może stać się najprzyjemniejszym doznaniem. Pomimo tego, że każdy chciałby jak najszybciej poczuć te doznania to proponuję rozpocząć naukę galopu w momencie gdy pewnie będzie się utrzymywało równowagę w kłusie.
Odpowiednia pozycja tułowia.
W galopie jeździec jest bardziej wyrzucany niż podczas jazdy kłusem, jednak galop jest bardziej miękki. Należy nauczyć się trzymać tułów w stałej pozycji a nie huśtać się do przodu i do tyłu przy każdym foule konia. Pośladki muszą mieć stały kontakt z siodłem. podczas galopu jeździec siedzi w pełnym dosiadzie tak by pośladki "nie klepały" w siodło. Należy trzymać się mocno siodła kolanami i cały czas pracować wewnętrzną łydką. Często zdarza się, że przy pierwszych taktach galopu jeździec wyrzucany jest z siodła do tyłu, przy przechodzeniu do kłusa natomiast do przodu. Tylko praktyka pracą kręgosłupa może zniwelować te przejścia.
Galop w terenie. Przechodzi się tu do "półsiadu". Odciąża to grzbiet konia i ułatwia mu galop. W tym celu skraca się strzemiona o 2 dziurki i unosi się w strzemionach oraz pochyla się lekko do przodu. Przez to jeździec wysadza się z siodła. Koniem steruje się w tym momencie już tylko łydkami i stopami.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Cannemera i Highland

Cannemera to piękny kucyk żyjący na  wolności w górach Cannemera w Irlandii. W jego żyłach płynie krew ogierów andaluzyjskich i arabskich. Osiąga ok 140 cm wzrostu, ale za to potrafi wyżej skakać niż niejeden koń o normalnych gabarytach. Ma bardzo pewny chód i jest idealnym towarzyszem na długie spacery.
Highland pochodzi ze Szkocji z partii górskich tego kraju. Są to konie silne i skoczne o bardzo łagodnym usposobieniu. Umaszczenie mają zazwyczaj myszowate z ciemną pręgą na grzbiecie. Mają przeciętnie 122-127 cm wzrostu. Obecnie wykorzystuje się je bardzo wszechstronnie; do pracy jak i w celach rekreacyjno- sportowych.

Dartmoor i Halfinger

Dartmoor pochodzi z Anglii. Jest to rasa odporna na trudne warunki klimatyczne. Osiąga niespełna 130 cm wzrostu, ale przy tak niewielkim wzroście potrafi dźwigać ciężary nawet do 75 kg. Kuca cechuje łagodny temperament i towarzyskie usposobieni- dlatego chętnie wykorzystywany jest do pracy z dziećmi. Świetnie też nadaje się do gry w polo.

Halfinger swoją nazwę zawdzięcza wsi w północnych Włoszech, w której został wyhodowany. Rasa ta powstała ze skrzyżowania ogierów arabskich z małymi klaczami tyrolskimi. Silny, sprawny kuc idealnie sprawuje się w górach. W 1984 r. armia indyjska zakupiła 5 000 koni dla oddziałów stacjonujących w Himalajach. Sprawdziły się w tych warunkach idealnie, gdyż są zdolne do udźwignięcia dużych ładunków nawet na 5 000 m n.p.m. Halfingery są bardzo inteligentne, wrażliwe, mają doskonałą pamięć co sprawia, że przywiązują się do ludzi zwłaszcza do swojego opiekuna.

Kuc - koń tylko dla dzieci?

Kucami nazywamy konie niewielkiego wzrostu, osiągające do 145 cm w kłębie. Koniki te pochodzą z terenów nieurodzajnych- dlatego zapewne zadowalają się skromnym pożywieniem, a przy tym są bardzo wytrzymałe. Kucyki były wykorzystywane jako zwierzęta juczne i do ciężkich prac polowych czy w kopalniach. Obecnie są idealnymi wierzchowcami dla dzieci. Są bardzo inteligentne, towarzyskie i wierne. Na świecie występuje około 100 ras kucyków, najpiękniejsze hodowane są w Wielkiej Brytanii. Ciekawym egzemplarzem jest kucyk "falabella", mierzący niespełna 70 cm (czyli wielkości psa).
Szetland- chyba najbardziej popularna i rozpoznawalna z ras kucyków. Szetlandy zalicza się do najstarszych ras europejskich. Osiągają one od 90 do 105 cm wzrostu. Są wyjątkowo silne- mogą udźwignąć ciężar dwukrotnie większy niż ciężar własnego ciała.Wyhodowane na wyspach Szetlandzkich- w trudnych warunkach klimatycznych, są mało wymagające pod względem pożywienia. Wykorzystywane były do ciężkiej pracy w brytyjskich kopalniach ołowiu i węgla, obecnie stały się ukochanymi konikami przez dzieci. Szetlandy mają bujne, gęste włosy, maści najczęściej karej lub gniadej.

sobota, 19 listopada 2011

Alternatywne style jazdy

Istnieją takie rasy koni, jak np kuce islandzkie, które poza trzema podstawowymi chodami- używają również inochodu. Jazda tym chodem zyskuje w Niemczech coraz większe grono zwolenników. Jest to wyjątkowy chód- dla kogoś z boku wydający się jako męczący dla konia jak i jeźdźca lub nawet śmieszny, natomiast inne wrażenia ma się podczas jazdy. Dla osób przyzwyczajonych do podstawowych chodów na początku może sprawiać lekkie trudności (jak mi) natomiast po paru lekcjach i "załapaniu" metody jest fascynujący. Także i ten styl doczekał się swoich konkursów czy zawodów. O możliwości nauki tego stylu można dowiedzieć się w Międzynarodowym Związku Inochodźców.
Maleje niestety liczba jeźdźców uprawiających starą szkołę hiszpańską. Do tego stylu wykorzystywane są przede wszystkim konie andaluzyjskie i lusitiano. Trudno jest jednak znaleźć szkołę, która by uczyła tego stylu jazdy, poza tym trzeba dysponować własnym koniem. Jeśli kogoś to interesuje to informacje można uzyskać w Związku Miłośników i Hodowców Koni Czystej Rasy Hiszpańskiej.

amerykańska vs angielska szkoła jazdy

Coraz bardziej popularny staje się "amerykański styl jazdy". Różnica między stylem klasycznym( angielskim) zaczyna się już na etapie przygotowania do jazdy. Przy jeździe w stylu western do jazdy zakład się najczęściej munsztuk (a nie wędzidło) i duże siodło z szerokimi tybinkami- dającymi większą powierzchnię na stopy do lepszego utrzymania nóg- (odpowiednik klasycznego siodła wszechstronnego).
Pochodzenie.
Oba style jazdy różnią się już na etapie pochodzenia i historii rozwoju. Angielska szkoła jazdy sięga czasów antycznych i rozwinęła się poprzez rozwój kawalerii w XVIII w. pierwotnie ten styl jazdy był przystosowany do potrzeb wojska, z czasem jednak Anglicy przekształcili i zmodernizowali w kierunku skoków, ujeżdżania i wszechstronnego wykorzystywania.
Amerykańska szkoła jazdy natomiast udoskonalana była przez kowbojów, którzy pędzać bydła wiele tygodni spędzali w siodle. Wszystkie amerykańskie rasy koni wywodzą się od koni ,które zostały przywiezione przez zdobywców hiszpańskich w XVI w.
RÓŻNICE
Polegają na różnym sposobie zakładania uzdy, wędzidła, siodłania i powodowania wodzami. W jeździe klasycznej jeździec trzyma wodze w obu rękach i poprzez odpowiednie oddziaływanie ciałem, łydkami  i wodzami ma stały kontakt z koniem.
W stylu typu western jeździec trzyma wodze w jednym ręku, gdyż druga potrzebna im jest np. do rzucania lassem W skutek czego na konia oddziałują jedynie ciężar ciała i łydki a koń pracuje bardziej samodzielnie.
Trudno odpowiedzieć, który styl jest bardziej odpowiedni dla konia. Przy obu stylach można wyrządzić krzywdę koniowi i samemu się męczyć lub działać na konia tak, aby i koń i jeździec czerpali przyjemność z jazdy.
Siodło amerykańskie. Skonstruowane jest tak by kowboj mógł swobodnie siedzieć i nie odczuwać zmęczenia przy wielogodzinnej jeździe. Przy wysokim łęku przymocowane było lasso, szerokie strzemiona zabezpieczały nogi przed obsuwaniem się. Długie potniki oddzielały jeźdźca od rozgrzanego konia. Siodło amerykańskie jest o wiele cięższe od siodła europejskiego.
Siodło wszechstronne(europejskie). Jest od spodu wyściełane jak i tybinki aby kolana jeźdźca znajdowały siew optymalnej pozycji podczas skoku. Są również lżejsze. Przy obu typach najważniejsze jest aby były dobrze dopasowane do kłębu konia.

Omówienie niektórych ras koni

Arab: konie tej rasy słyną z szybkości i wytrzymałości, żywego temperamentu i elegancji. To jedna z najstarszych i najpiękniejszych ras. Wywodzi się z Półwyspu Arabskiego, ale obecnie hodowany jest na całym świecie również w polskich stadninach- z ogromnym powodzeniem.
Folblut: Konie Pełnej Krywi Angielskiej uznawane za najszybsze na świecie, ale również za bardzo wymagające. Wyhodowano je w Anglii na przełomie XVII i XVIII wieku. Jako reproduktorów użyto 3 słynnych ogierów arabskich. Zaszczyt przynależności do tej rasy przysługuje jedynie koniowi, którego przodkowie zarejestrowani zostali w specjalnej księdze stadnej prowadzonej już od 1793 r.
Kłusak normandzki (francuski): Konie tej rasy zostały wyhodowane w XVIII i XiX wieku we Francji poprzez skrzyżowanie klaczy normajdzkich z ogierami półkrwi angielskiej. Konie te wyróżniają się szybkim kłusem i duża wytrzymałością. W przeszłości wykorzystywano je w oddziałach kawalerii i na polowania.
Koń holsztyński: hodowlę zapoczątkowano w niemieckim landzie Schleswig-Holstein. Sa to konie wszechstronne, wysokie- często wzrost przekracza 17 cm w kłębie. Mają masywną budowę ciała ale przy tym są bardzo skoczne.
Perszeron: są to najbardziej popularne konie pociągowe na świecie. Charakteryzują się ogromną siłą i wytrzymałością. W przeszłości wykorzystywano je do ciągnięcia dyliżansów na długich dystansach także na amerykańskim Dzikim Zachodzie. Pochodzą jednak z francuskiego okręgu Perche.
Lipicany: osiągają wzrost ok 155 cm, wyróżniają się ogromną inteligencją i elegancją ruchu. Hodowano je kiedyś tylko w Lipicy koło Triestu, a tresowano w Hiszpańskiej Wyższej Szkole Jazdy w Wiedniu. Były ulubieńcami carskiego dworu Austro-Węgierskiego

Rasy koni

Najczęściej wyróżnia się dwie podstawowe grupy koni:
* konie sportowe: o lekkiej budowie ciała i żywym temperamencie, biegające bardzo szybko kłusem i galopem. Konie te wykorzystywane są najczęściej pod siodło w jeździectwie jak i do celów rekreacyjno- sportowych.
* konie pociągowe: masywne, silne i łagodne, wykorzystywane przede wszystkim do zaprzęgów i powozów a także do prac polowych.
Są takie rasy koni (jest ich ok 200), które uważa się za wszechstronnie użytkowe gdyż nadają się zarówno do prac polowych, chodzenia w zaprzęgu jak i do jazdy wierzchem.

Najbardziej charakterystyczną dla danej rasy częścią ciała jest głowa. Przypatrując się z boku łatwo możemy dostrzec typowe dla danej rasy konia cechy. Wyróżnia się głowę o profilu prostym; szczupaczą- z wklęśniętą częścią nosa; garbatą; głowę zwaną "żabim pyskiem", która wygląda jak lekko napęczniała.

czwartek, 17 listopada 2011

Dziki koń z Duelmen

Pochodzenie: konie te zostały wyhodowane i żyją nadal na Bagnach Merfelder koło Duelmen w północnej Nadrenii- Westfalii. Konie te nazywane dzisiaj również kucami z Deulmen, zostały opisane już w 1315 roku. Dzisiaj wykazują one wiele cech charakterystycznych dla dzikich koni.
Wzrost: ok 129 cm.
Umaszczenie: Myszate lub bułane z jaśniejszym pyskiem; ciemna pręga wzdłuż grzbietu, ciemne niejednokrotnie ciemnopręgowane nogi.
Opis: Stado koników składa się obecnie z ok 200 osobników, które żyją wolno w rozległych zagrodach. Co roku, w ostatnią niedzielę maja organizowane są aukcje, podczas których sprzedaje się młode ogiery nie przeznaczone do dalszej hodowli.
Dla odświeżenia krwi konie te krzyżowane są z polskimi konikami i angielskimi typowymi kucykami. Konie z Duelmen odznaczają się pełnym polotu chodem i używane są jako konie wierzchowe i zaprzęgowe.

Koń z Camarague

Pochodzenie: rasa konia pochodzi z Camarague (krainy w delcie Renu nad Morzem Śródziemnym w południowej Francji).
Wzrost: 135-145 cm.
Umaszczenie: Białe ze srebrzystymi odcieniami, ogon i grzywa również białe.
Pokrój: Konie te cechuje mocna, ciężka głowa o inteligentnym wyrazie; bardzo mocna, silna budowa ze stromą, prostą łopatką, spadzisty zad (ośli); mocne, odporne kopyta; bardzo gęsta grzywa i ogon.
Charakter: Koń ten przystosowany jest do klimatu śródziemnomorskiego panującego w delcie Renu i znacznego zasolenia powietrza. Konie z Camargue są silne, długowieczne i zdolne do aklimatyzacji w trudnych warunkach klimatycznych. Czasami konie te są wykorzystywane przez pasterzy jako konie pasterskie i do pracy przy bydle.

Brumby- australijski koń z buszu

Występowanie: w Australii w Queensland, na zachód od miejscowości Brisbane.
Wzrost: 140-150 zm.
Umaszczenie: Różnorodne.
Opis: Dziko żyjące konie Brumby są całkowitym przeciwieństwem amerykańskich Mustangów. Pod koniec XVIII wieku pierwsze konie dotarły do Australii poprzez południową Afrykę. Później zaczęto importować Araby o konie pełnej krwi angielskiej. Podczas "gorączki złota" wiele koni uciekło swoim właścicielom i zdziczało. I tak powstała rasa koni "z buszu", która uważana była przez hodowców za "niepełnowartościową"
Charakter: zwinne, sprawne, gotowe do ucieczki, wyjątkowo trudne do oswojenia, rzadko kiedy udaje się ta trudna sztuka.

Mustang

Pochodzenie:Pustynne tereny zachodniej części USA, na pograniczu z Meksykiem. Ponieważ przed 8 000 lat konie na kontynencie amerykańskim całkowicie wymarły, wolno żyjące Mustangi nie są więc prawdziwymi dzikimi końmi, lecz tylko zdziczałymi końmi domowymi. Pochodzą od hiszpańskich i portugalskich koni hodowlanych, które dotarły na kontynent amerykański dopiero w XVI wieku z odkrywcami "starego świata". Przez 300 lat mustangi były typowymi końmi indiańskimi.
Wzrost: 140 - 150 cm.
Umaszczenie: Różnorodne, włącznie ze srokatym i palominio (odmiana umaszczenia izabelowatego z typową białą grzywą i ogonem).
Pokrój: Głowa o wyrazie konia hiszpańskiego; silna, muskularna szyja, bujna grzywa i ogon; silne, mocne kończyny; krępa budowa ciała z szerokim zadem.
Charakter: wybitnie instynktowne zachowanie, odważny, inteligentny, skory do akcji.

ostatnie "dzikie konie"

Znamy wiele różnych ras koni na co dzień spotykanych, których niejeden z nas dosiadał w życiu. Każdy z nas ma też swoje ulubione rasy, które najbardziej odpowiadają. Ale czy znamy prawdziwe "dzikie" konie?
Poza koniem Przewalskiego, który obecnie zamieszkuje Azję nie istnieją już dzisiaj "prawdziwe" dzikie konie. Znamy Mustanga z Ameryki i Brumby z Australii, uważany jest za konie dzikie. Natomiast tak naprawdę są to "tylko" zdziczałe konie domowe wolno żyjące jak kiedyś dzikie konie. Podobnie jest z koniem Camargue z południowej Francji oraz z kilkoma rasami kuców żyjących na Wyspach Brytyjskich (np. Exmoor, Pony) a także pochodzącymi ze Skandynawii konikami (np. koń islandzki). Żyją one prawie przez cały rok dziko w górach. Mimo to nie zalicza się ich do prawdziwych "dzikich" konie, gdyż to człowiek kontroluje ich egzystencję, rozmnażanie i dba o ich zdrowie jeśli zajdzie taka potrzeba. W Niemczech istnieje jedno, bardzo małe stadko kuców: konie z Duelmen na bagnach Merfelder położonych koło miejscowości Duelmen w północnej Nadrenii-Westfalii.
Pozostałe rasy znane nam są bardzo dobrze. Są to konie, które towarzyszą nam w czasie nauki, poznawania "końskiego świata". Sami będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie, który koń (rasa ) najbardziej mi odpowiada.

ostatnie ze zmysłów konia- smak i dotyk

Zmysł smaku u konia jest ściśle związany z węchem. To co ładnie pachnie musi dobrze smakować (chociaż już wiemy, że nie należy pozwalać koniowi próbować wszystkiego). Istotny jest również dotyk- koń odczuwa poprzez włoski na chrapach i wokół oczu. NIE WOLNO ICH OBCINAĆ. Cała skóra konia pokryta jest setkami komórek czuciowych. Przez skórę koń odczuwa ciepło, zimno, ból a nawet najmniejsze dotknięcie. Dlatego tak bardzo ważny jest umiejętność posługiwania się pomocami. Pysk konia porastają szczególne włoski-wyczuwają one najmniejszy szczegół np. w pożywieniu jeśli znajduje się coś nieodpowiedniego koń wyczuwa to i odsuwa. Również bardzo wrażliwa jest spodnia część końskiego kopyta. Dzięki umieszczonym tam naczyniom krwionośnym i komórkom nerwowym konie rozróżniają rodzaj podłoża. Stąpają po wybranych miejscach, również na padoku czy wybiegu chętniej poruszają się po już wydeptanych ścieżkach.

Zapach człowieka- "wizytówką" w oczach konia

Konie najlepiej rozpoznają człowieka właśnie po zapachu. Przy spotkaniu obwąchują skórę i włosy i zapamiętują ten charakterystyczny dla każdego człowieka zapach i przy następnym spotkaniu właśnie po nim poznają. Jednakże wiele koni zostaje oduczonych tego i zostaje im tylko rozpoznawanie obcego z bliskiej odległości lub korzystając z narządu wzroku z daleka poznają po sylwetce.
Aby prawidłowo postępować z koniem należy pozwolić mu przy pierwszym spotkaniu siebie obwąchać. Dzięki pracy wszystkich zmysłów, a w szczególności poprzez omawiany tu węch koń zapisuje w pamięci nasz obraz.
Podczas wyjazdów w teren lepiej nie pozwolić aby twój koń zjadał po drodze rośliny- wprawdzie koń rozpoznaje te trujące, ale jeśli znajduje się to w okolicy pól uprawnych to zapach nawozów może zmylić konia.
Lepiej nie pozwolić koniom, które się nie znają na wzajemne obwąchiwanie, szczególnie gdy siedzi się w siodle. Nie można przewidzieć ich reakcji i jeśli nie przypadną sobie do gustu może skończyć się to wypadkiem.
Podczas jazdy należy nauczyć konia, że nie można obwąchiwać wszystkiego dookoła- dyscyplina przede wszystkim. Oczywiście nie dotyczy to czasu wolnego- wtedy koń może nadrobić zaległości.:)

Węch-koński nos wrażliwy na bodźce

Konie rozpoznają się wzajemnie właśnie po zapachu i dlatego przy pierwszym spotkaniu" obwąchują" się wzajemnie z ogromnym zainteresowaniem. Dowadują się w jakim wieku jest dany osobnik, czy to klacz, ogier czy wałach. CZy należy do tego stada czy to tylko osobnik, któy jest tu "na chwilę".
Postawieniem uszu i wyciągnięciemy szyji sygnalisują danemu koniowi, że z jakiś powodów nie jest mile widziany w ich towarzystwie. Przy dalszym obwąchiwaniu parskają, sprawszają kolejno łopatki, boki i zewnętrzne narządy płciowe. Konie potrafią wyczuć zapach wroga nawet z dużej odległości, dzięki czemu są gotowe do ucieczki w odpowiednim momencie. Rowneiż pożywienie i wodopój są w stanie wyczuć z dużej odległości. Konie stajenne na podstawie zapachu odnajdują drogę do domu. Można to często zaobserwować ruszając w teren, gdy mamy problem z odnalezieniem drogi powirtnej wystarczy umożliwić koniowi "poprowadzenie się" a możemy być pewni, że bezbłednie trafimy do miejsca wymarszu.
Konie szczególnie ogiery i wałachy są wstanie rozpoznać zapach klaczy gotowej do krycia czy dobrze znany im zapach końskich odchodów. Rozpoznają też po zapachu leki, które przynosi im lekarz weterynarii. Zwijają przy tym górną wargę i pokazują zęby, gdyż tam znajduje się narząd Jakobsona umożliwiający im dokładną ocenę specyficznych zapachów unoszacych się w powietrzu niewyczuwalnych dla człowieka.

Wasz własny "koński język"

Kiedy rozmawiasz z koniem nie musisz używać takich samych słów jak w rozmowie z człowiekiem. Konie bowiem reagują na zwykłe, proste hasła jak :Brr, Hoo,. Najważniejsze jest to, żeby zawsze używać tej samej komendy do konkretnego poleceni- koń bowiem je utożsamia i zapamiętuje. Dzięki tej metodzie z biegiem czasu możesz stworzyć z koniem swój własny "język". Ważne jest też to, żeby mówić do konia cichym, spokojnym głosem- jeśli chcesz mówić do konia siedząc w siodle tak by inni tego nie słyszeli wystarczy, że nachylisz się i szepniesz- koń to usłyszy.

zasady prawidłowego postępowania z koniem

Konia przerażają nie tylko nagle pojawiające się obrazy przed oczami ale i gwałtowne hałasy go przestraszyć. Obserwując z siodła końskie uszy, zauważysz, co przyciąga ich uwagę. W tą stronę, w którą się odwracają tam jest źródło dźwięku, nawet jeśli ty nic nie słyszysz. Szybko jednak można się przekonać, że końskie zmysły nie zawodzą. Jeśli podczas jazdy koń ma uszy w połowie postawione i skierowane do tyłu oznacza to, że jest skoncentrowany na Tobie i tym, co robisz.
Na nieznanym terenie, podczas jazdy przez przeszkody czy w czasie zmierzchu daj koniowi swobodę poruszania szyją. Dzięki temu koń będzie odprężony i pokona swój strach.

środa, 16 listopada 2011

Uszy konia- szósty zmysł?!

Obserwacja uszu konia to wspaniała zabawa. Uszy konia rzadko pozostają bez ruchu. Mogą obracać się o 180 stopni w każdą stronę niezależnie od siebie. Mają lejkowaty kształt i potrafią dokładnie umiejscowić bardzo niskie dźwięki i szmery z bardzo dużej odległości. Konie słyszą grzmoty bardzo odległej burzy na długo przedtem, zanim człowiek zdoła cokolwiek zaobserwować. Być może zdarzyło się wam widzieć jak niespokojne może być stado koni przed burzą. Podobnie zachowują się w rejonach zagrożonych trzęsieniami ziemi. Konie posiadając tak wysoką wrażliwość swoich zmysłów są w stanie zareagować nawet na takie zmiany w środowisku, których człowiek nawet nie jest w stanie spostrzec. Dzięki temu wielu ludzi uważa, że konie są obdarzone szóstym zmysłem. 
Konie mogą niezależnie słyszeć odgłosy napływające z dwóch różnych kierunków, co dla ludzi jest rzeczą niewyobrażalną. Często koń zwraca jedno ucho do przodu, drugie zaś do tyłu. Odgłos, który zwróci na niego szczególną uwagę jest przez konia wychwytywany z tysiąca przeróżnych dźwięków. Zadziwiające jest też to, że konie doskonale orientują się w ciemnościach. Ciemną nocą nigdy nie zdarza im się wpaść w przeszkody, nie jest to zasługa ich dobrego wzroku ale właśnie wyjątkowo wrażliwego słuchu. W momencie kiedy koń spodziewa się przeszkody, której jeszcze nie widzi- parska. Echo tego dźwięku odbija się od przeszkody co zdradza jej położenie i dzięki temu koń może bez większych przeszkód ominąć lub pokonać barierę w bezpieczny sposób.

Narządy zmysłów konia- wzrok

Wysoko wyspecjalizowane narządy zmysłów - wzrok, słuch, węch, smak i dotyk są u konia wyjątkowe. Wszystkie te zmysły konia działają łącznie jak perfekcyjnie skonstruowane urządzenie alarmowe, które ostrzegają konia przed drapieżnikami lub innym niebezpieczeństwem. Często można zaobserwować nerwowość w zachowaniu konia, a to dlatego właśnie ze końskie zmysły są postawione w stan gotowości. Pierwszym zmysłem będą końskie oczy. Wychwytują one nawet najmniejszy, najszybszy ruch w otoczeniu, którego człowiek nie jest w stanie zaobserwować. Usytuowanie oczu na bokach głowy konia umożliwia mu widzenie prawie dookoła. Koński narząd wzroku skonstruowany jest tak, że potrafi zarejestrować dwa obrazy z obu oczu naraz. Jeśli koń chce zobaczyć bardzo wyraźnie to co jest bezpośrednio przed nim to opuszcza głowę. Jeśli natomiast interesuje go to co znajduje się daleko podnosi głowę. W tym momencie widzi również to co znajduje się obok ale już nie tak dokładnie. W takiej pozycji bezpośrednio przed nim jak i za nim tworzy się "ślepa strefa", w której koń nic nie widzi.  Kiedy natomiast w ciemnej stajni nagle zapali się światło, koń długo mruży oczy zanim się przyzwyczai. Jego reakcja na zmianę światła jak i akomodacja to nowej sytuacji jest o wiele dłuższa niż u człowieka. Natomiast konie potrafią bardzo szybko przyzwyczaić wzrok do ciemności. Nie jest on jednak tak idealny jak pozostałe narządy, które pracują wyjątkowo dobrze w ciemności jak na przykład węch.

poniedziałek, 14 listopada 2011

swoboda głowy przy skokach

Przy skokach koń potrzebuje o wiele więcej swobody i nieskrępowania ruchów. Musi bowiem podnieść głowę, wysunąć ją i lekko skręcić aby mógł swobodnie ocenić przeszkodę. Jeśli wiec trzyma się głowę konia mocno ściągniętą wodzami koń wykonuje "skok na oślep" co może skończyć się niedobrze zarówno dla konia jak i jeźdźca. Koń skacze wtedy za wcześnie i od razu chce osiągnąć bardzo daleką odległość, gdyż jest niepewny, a to najczęściej kończy się tym, że koń ląduje dokładnie w samym środku przeszkody. Dlatego też skacząc zaufajmy swojemu wierzchowcowi i ponieśmy się razem z nim :)

żywienie koni

Żywienie jest jednym z najważniejszych elementów opieki nad koniem, ponieważ wpływa na jego zdrowie, zachowanie oraz wygląd. Rodzaj i ilość podawanej paszy powinny być dostosowany do rasy, charakteru, wzrostu, masy ciała i rodzaju wykonywanej przez konia pracy. Posiłki powinny być podawane o stałych godzinach. Należy pamiętać, że każdy koń jest indywidualnością i każdy potrzebuje innego rodzaju paszy, w różnych ilościach. Żołądek konia jest stosunkowo niewielki w stosunku do masy jego ciała, dlatego należy podawać mu paszę często, ale w małych ilościach. Konie żyjące na wolności pasą się przez około 16 godzin na dobę, pobierając małe ilości pokarmu. Organizm koni przystosowany jest do pobierania pokarmów takich jak trawa i siano. Są one bogate w celulozę, która jest trawiona w układzie pokarmowym dzięki symbiozie z bakteriami rozkładającymi ten składnik do postaci strawnej w jelitach. Proces ten jest niezwykle długotrwały, a zachodzić może jedynie w dużej komorze fermentacyjnej, której funkcję pełni jelito ślepe. Do najważniejszych składników diety koni należą białka, witaminy oraz sole mineralne. Jednak żeby je odpowiednio wykorzystać, potrzeba odpowiedniej ilości energii, której źródłem są tłuszcze, węglowodany rozpuszczalne (skrobia), włókno pokarmowe (błonnik) oraz białko (w niewielkim stopniu).

Tłuszcze roślinne zapewniają dużą dawkę energii oraz są z łatwością trawione. Mogą być stosowane w specjalistycznym żywieniu koni sportowych, gdyż stanowią rezerwę energii.

Węglowodany rozpuszczalne pobierane są przede wszystkim z paszy treściwej (zboża). Największą ich ilość zawiera owies i jest zdecydowanie najbezpieczniejszy i najpowszechniej stosowany ze wszystkich zbóż. W innych częściach świata konie karmione są także kukurydzą, ale tego rodzaju dieta wymaga stałej i fachowej kontroli, gdyż jest niezwykle wysokoenergetyczna. Zboża są bezproblemowo przyswajane przez organizm, gdyż są łatwostrawne, jednak ich nadużywanie może spowodować wyginięcie flory bakteryjnej zamieszkującej jelita. Może to doprowadzić do biegunki, kolki lub ochwatu. Należy pamiętać, że tego rodzaju pasze powinny być podawane w małych ilościach i nigdy na pusty żołądek. Wcześniej należy podać na przykład siano.

Włókno pokarmowe znajduje się w paszy objętościowej (trawa, siano, słoma, sianokiszonka). W jego skład wchodzą nierozpuszczalne węglowodany (celuloza, lignina, hemiceluloza), skrobia oraz tłuszcze. Wszystkie te substancje wchodzą w skład komórki roślinnej. Konie niewykonujące żadnej pracy lub wykonujące lekką, klacze jałowe lub źrebne (do ostatniego trymestru ciąży) mogą być żywione głównie tym rodzajem paszy.

Białko znajduje się w młodej zielonce i często podawane jest w nadmiarze. Nadmierna ilość tego składnika może powodować pocenie się, wzrost częstotliwości oddechu, przyspieszoną akcję serca oraz u koni sportowych słabsze wyniki na zawodach. Tym objawom często towarzyszy wzrost pragnienia oraz wzmożone wydalanie amoniaku, co prowadzi do zwiększenia pobudliwości nerwowej. Należy pamiętać, że białko pełni głównie rolę budulca, ale w skrajnych przypadkach, takich jak zagłodzenie, może stanowić źródło energii.

Pasze podawane koniom można podzielić na treściwe oraz objętościowe. Do pasz treściwych zaliczamy zboża. Owies jest ziarnem o wysokiej wartości odżywczej, ale nieodpowiednio podawany (w zbyt dużych ilościach) może powodować zapasienie, wzrost temperamentu oraz prowadzić do poważnych schorzeń (np. ochwat). Jęczmień jest także dobrą paszą energetyczną. Można podawać go w formie gniecionej lub śrutowej (w takich postaciach jest łatwiej przyswajalny dla organizmu). Ziarno kukurydzy jest paszą mającą największą zawartość energii, dlatego podaje się je w niewielkich ilościach (najczęściej w formie gniecionej). Nadmiar tego rodzaju paszy powoduje otyłość oraz nadpobudliwość. Nie należy karmić nią koni, gdyż – jako zboże chlebowe (podobnie jak bobik) – pęcznieje w przewodzie pokarmowym, co prowadzi do kolek. Jeżeli zajdzie konieczność karmienia zwierzęcia tym zbożem, należy pamiętać, że koniecznie trzeba je podać w formie śruty. Otręby pszenne, jako pokarm lekkostrawny i mlekopędny, podaje się głównie klaczom karmiącym. Otręby należy lekko zwilżyć, co spowoduje mniejsze pylenie i łatwiejsze pobieranie.

Pasze objętościowe to przede wszystkim siano oraz zielonka. Do tej grupy zaliczamy także lucernę, która najczęściej dostępna jest w formie siana, suszu lub granulatu. Zawiera więcej białka niż trawa. Koniom można podawać także pasze uzupełniające, np. marchew i jabłka. Powodują one pobudzenie apetytu oraz korzystnie wpływają na trawienie. Makuchy lniane oraz siemię lniane można podawać w niewielkich ilościach i w formie rozgotowanej. Produkty te są bogate w białko i tłuszcze oraz mają dobry wpływ na stan sierści. Należy pamiętać także, że koń w zależności od temperatury wypija od 20 do 60 litrów wody dziennie, dlatego powinien mieć do niej stały dostęp. Jeżeli w stajni nie znajduje się automatyczne poidło, konia należy poić z wiadra lub żłobu minimum 4 razy dziennie i 2 razy w nocy. Stały dostęp do wody powoduje, że koń pije mniej wody na raz, co zmniejsza niebezpieczeństwo wystąpienia kolki.

Sposób żywienia koni trzeba dostosować także do typu ich użytkowania. Inaczej żywi się roczne ogierki zarodowe, roczne klaczki, konie dwu- i trzyletnie, reproduktory, klacze-matki, konie robocze, wierzchowe oraz wyścigowe.

W okresie przyzwyczajania rocznych ogierków zarodowych do wypasania wypędza się je początkowo na parę godzin. Wraz z upływem czasu okres pobytu koni na pastwisku należy wydłużać, a zarazem zmniejszać ilość podawanych pasz treściwych, które zastępuje soczysta trawa. W pierwszych dniach przyzwyczajania do padokowania zgania się ogierki w południe oraz na noc do stajni. W późniejszym okresie konie mogą pozostawać na pastwisku także nocą. Przez cały okres letni, aż do wczesnej jesieni, ogierki mogą przebywać na pastwisku nawet po 16 godzin na dobę. W tym czasie można im podawać także siano oraz niewielkie ilości paszy treściwej. W okresie jesiennym, kiedy trawy tracą wartości odżywcze, należy podawać większe ilości siana oraz zwiększyć ilość ziarna. Można podawać także lucernę. W okresie zimowym ogierki powinny być tak żywione, żeby rozrastały się wzwyż, a nie wszerz. W tym okresie ich dieta składa się głównie z siana oraz owsa. Podczas tradycyjnego żywienia (siano, owies) u roczniaków deficyt białkowy zostaje praktycznie całkowicie usunięty, ale deficyt energetyczny trwa do drugiego roku życia. Dodatkowo konie powinny mieć stały dostęp do lizawek solnych, a w okresie pozapastwiskowym należy dodatkowo podawać mikroelementy oraz multiwitaminy.

Żywienie klaczek rocznych przeznaczonych na matki powinno być mniej intensywne niż ogierków rocznych. Informacja ta dotyczy głównie owsa (podajemy mniej). Do paszy natomiast można dodać płatki ziemniaczane, marchew lub buraki półcukrowe. Poza tym kwestie dotyczące padokowania u klaczek nie różnią się od sposobu wypasania ogierków.

U koni dwu- oraz trzyletnich zmniejsza się intensywność wzrostu wzwyż, natomiast zwiększa wszerz i wzdłuż. W okresie padokowania najodpowiedniejszą paszą dla dwulatka jest trawa pastwiskowa, a w okresie zimowym siano. Białko należy uzupełniać, podając pasze treściwe, ale niekoniecznie musi być to owies. Trzylatki żywi się tak samo jak konie dwuletnie – z tym wyjątkiem, że jeżeli są użytkowane, np. zaprzęgowo lub w jakikolwiek inny sposób, należy zwiększyć ilość podawanych pasz treściwych.

Pożywienie koni roboczych użytkowanych w leśnictwie i rolnictwie składa się głównie z owsa, siana oraz słomy. Można także podawać kiszonkę z kukurydzy, a także suche wysłodki, buraki półcukrowe i pastewne wysłodki prasowane. Należy pamiętać, że źródłem energii dla koni pracujących są węglowodany. W okresie wzmożonej pracy należy zwiększyć ilość paszy treściwej oraz siana łąkowego. Można dodać siano z lucerny lub koniczyny. Podczas pracy średniej dieta koni roboczych opiera się głównie na świeżej trawie pastwiskowej z mniejszym udziałem pasz treściwych. W czasie wykonywania lekkiej lub żadnej pracy można wykluczyć pasze treściwe, dając koniowi stały dostęp do siana i słomy. Należy pamiętać, że nie wolno dopuścić do wychudzenia ani otłuszczenia, natomiast powinno się utrzymywać stałą dobrą kondycję roboczą tych koni.

W żywieniu reproduktorów zapotrzebowanie na energię pobieraną z paszy wzmaga się w okresie kopulacyjnym i zależy od ciężaru ciała, typu budowy, liczby pokrywanych kaczy, temperamentu oraz aktywności ruchowej ogiera. W tym okresie należy także pamiętać, że nie wolno dopuścić do zapasienia konia, co jest nie tylko szkodliwe dla zdrowia, ale także obniża sprawność płciową. Dodatkowo do paszy należy podawać witaminy oraz mikro- i makroelementy.

Dieta klaczy niezaźrebionych i niestanowionych nie należy do skomplikowanych. Jeżeli są to konie pracujące, zasady ich żywienia są takie same jak koni roboczych. Jeśli nie pracują, wystarczy im pasza objętościowa z małym dodatkiem pasz treściwych. W żywieniu klaczy źrebnych należy uwzględnić zapotrzebowania rozwijającego się płodu, natomiast u klaczy karmiących – konieczność wyprodukowania pełnowartościowego mleka w niezbędnej ilości. W okresie wczesnej ciąży (dla klaczy zaźrebionych w zimie lub przy braku pastwiska) dieta zawierająca owies oraz siano pokrywa z nadwyżką zapotrzebowania energetyczne. Najbardziej zlecane dla klaczy w pierwszym stadium ciąży jest jednak padokowanie. W okresie zaawansowanej ciąży zaczyna powstawać niewielki deficyt białkowy, jednak jest on na tyle niewielki, że nie wymaga zwiększania dawki paszy treściwej. Od dziewiątego miesiąca ciąży, kiedy klacze zwykle przebywają już w stajni, ilość podawanej paszy musi być podwyższana. W ostatnim miesiącu należy zacząć podawać także otręby pszenne i siemię lniane oraz dodatkowo marchew. W okresie laktacji klaczy karmiącej deficyt białkowy wzrasta do tego stopnia, że należy go uzupełniać (przez pierwsze trzy miesiące) pełnowartościowymi mieszankami paszowymi. Przez kolejne trzy miesiące, kiedy klacz przebywa na pastwisku, pokrywane jest zapotrzebowanie na białko, fosfor oraz karoten, ale nie zawsze na energię. Konieczne jest zatem podawanie siana (z dodatkiem lucerny) oraz pasz treściwych (owies i otręby pszenne).

Żywienie koni wierzchowych nie różni się od żywienia zaprzęgowych. Konie te wykonują wysiłek w krótkim przedziale czasowym, co powoduje przyspieszenie przemiany materii. U koni biorących udział w zawodach oraz pokazach występuje także stres. Wszystko to powoduje znaczne straty energii i wymaga szybkiej regeneracji. Żywienie koni wierzchowych musi być zatem intensywne i musi zapewniać odpowiednią dawkę białka i dopływ energii. Przy pracy lekkiej dieta składająca się z siana i owsa jest wystarczająca. Przy pracy średniej i ciężkiej (konie startujące w WKKW) należy stosować pełnowartościowe mieszanki paszowe, których jednym z głównych składników jest owies.

Konie wyścigowe wykonują krótkotrwałą, ale bardzo wyczerpującą pracę (gonitwy). Żeby koń mógł osiągać jak najlepsze wyniki, musi mieć w pełni sprawne mięśnie, narządy wewnętrzne oraz krążenie krwi. Aby można było osiągnąć ten cel, pasza powinna dostarczać odpowiedniej dawki energii, ale także być uboga w zbędny balast. Przeważnie owies zastępowany jest odpowiednimi mieszankami, a do jakości i pochodzenia siana przywiązuje się ogromną wagę. Intensywne żywienie powinno rozpocząć się na dwa miesiące przed początkiem sezonu wyścigowego oraz w czasie trwania wyczerpujących treningów.

jazda konna- nauka przez całe życie

Dzięki intensywnym treningom można stworzyć zgrany zespół- ty i twój koń. Najciekawsze w jeździectwie jest to, że człowiek uczy się cały czas czegoś nowego- nie można stwierdzić "wiem już wszystko" bo każdego dnia można przeżyć coś nowego- innego. błędy, które popełniamy( bo nikt nie jest doskonały) powinny być konstruktywne i być mobilizacją do ulepszania siebie samego i stawiania kroków do przodu.

czwartek, 10 listopada 2011

Fascynacja końmi

Marzenie o nauce jazdy konnej zaczyna się najczęściej w bardzo młodym wieku.Kiedy temat koni, jazdy konnej staje się jedynym tematem rozmów rodzinnych to znak, że czas najwyższy pomyśleć o ukierunkowaniu pasji najmłodszych domowników. Nie ma najmniejszego problemu jeśli rodzice też jeżdżą- lub jeździli, natomiast dla osób, które nigdy ie miały kontaktu z koniem, a nie daj boże mają niemiłe wspomnienia pasja dziecka może stać się nie lada wyzwaniem. Począwszy od obaw czysto materialnych- nauka kosztuje(chyba, że trafi się okazja nauki jazdy w zamian za opiekę, ale wtedy pojawia się kolejny wątek- czy nie zaniedba się obowiązków szkolno-domowych), skończywszy na obawach o zdrowie a nawet życie dziecka gdyż konie to zwierzęta szybkie, pełne temperamentu, a ich charakter sprawia, że wydają się tajemnicze i nieokiełznane.
W tej sytuacji pozostaje wszystkim dowiedzieć się o koniach jak najwięcej. Poznać charakter koni, ich zachowania, a przede wszystkim przebywać z końmi tak często jak tylko się da bo tylko przez obcowanie z koniem można nabyć doświadczenia i pewności.

Kon i ja

Mając 6 lat tata po raz pierwszy zawiózł mnie do stadniny bym "oswoiła się" z końmi. Było to dla mnie ogromne przeżycie ale mimo ogromnej różnicy wielkości między mną a tym wielki, pięknym stworzeniem od razu poczułam chęć przeżywania wspólnych jak najczęściej, jak najbliżej i jak najintensywniej. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pragnęłam usiąść w siodle na mocnym końskim grzbiecie i galopować jak wiatr. Wyobrażałam sobie, jak pięknie byłoby posiadać takiego przyjaciela tylko dla siebie. W swoich fantazjach stawałam się najszybsza w galopie, najodważniejsza w skokach, najlepsza w ujeżdżaniu. Od tamtej pory przez cały okres mojej przygody z końmi dążyłam do realizacji tych marzeń. Najważniejsze jednak dla mnie zawsze było by zdobyć przyjaźń konia, ale też aby czuł dla mnie respekt. Koń powinien ufać jeźdźcy i jeździec czuć się bezpiecznie na grzbiecie swojego rumaka.

środa, 9 listopada 2011

Od siebie

Witam,
konie to moja wielka, do końca niespełniona pasja. Lata młodości były pełne galopu, padoków, rajdów zapachu konia, przeszkód i wszystkiego tego co prawdziwy "koniarz" kocha. Obecnie mam trochę mniej czasu na "przyjemności" natomiast sentymenty pozostał. Chce podzielić się z wami swoimi doświadczeniami, wrażeniami- może kiedyś komuś to się przyda a jeśli nie to i tak zapraszam do miłej lektury.

niedziela, 6 listopada 2011

Pielęgnacja konia

Systematyczne stosowanie takich środków jest niezwykle istotne, przy czym należy zawsze się upewnić, czy są one w pełni bezpieczne dla zwierzęcia. Z tego powodu warto jest się konsultować z weterynarzem, który doradzi nam odpowiednie środki. Powinniśmy zadbać o to, aby każda przejażdżka była przyjemna nie tylko dla nas, ale też dla naszego konia.

Koń do kosmetyczki

Dlatego też, każdy kto pragnie na poważnie zainteresować się jazdą konną, koniecznie powinien odwiedzić sklep jeździecki. Tylko tam możemy bowiem nabyć najwyższej klasy oryginalne siodła, ochraniacze, derki czy ostrogi, pochodzące od najlepszych producentów sprzętu jeździeckiego. W przypadku tego typu produktów ich jakość ma niebagatelne znaczenie. To one decydują bowiem o bezpieczeństwie jeźdźca oraz o przyjemności, jaką można czerpać z jazdy konnej. Ponadto, sklepy takie oferują również duży wybór produktów pielęgnacyjnych, dzięki którym możemy odpowiednio zadbać o naszego wierzchowca. Wśród takich środków znajdziemy na przykład żele chłodzące, pasty uspokajające, nabłyszczające spraye czy szampony.

przygotowanie

Profesjonalny jeździec, pędzący galopem pośród łąk i lasów na swym wiernym wierzchowcu - to obrazek, który doskonale znamy z wielu filmów czy książek. Dla niektórych jest to jednak codzienne zajęcie, któremu z pasją oddaje się wielu ludzi. Oczywiście, jazda konna to nie tylko ciągle przejażdżki i galop w nieznane. To hobby jest bowiem bardzo czasochłonne i wymaga wiele wysiłku, ale też pieniędzy. Nie można bowiem zapominać o tym, jak ogromne znaczenie ma tu sprzęt jeździecki oraz wszelkie artykuły, niezbędna do pielęgnacji konia. Jazda konna to nie to jedynie sama przyjemność z jazdy, ale też szereg czynności, których celem jest zapewnienie bezpieczeństwa podczas przejażdżki oraz zagwarantowanie komfortu zwierzęciu.

dobre początki

Każdy na pewno posiada sprawdzony sposób na relaks i odprężenie się po ciężkim dniu, a także na miłe spędzenie wolnych chwil. Dla niektórych jest to po prostu leniuchowanie, a dla innych aktywny wypoczynek połączony z pasją. Dotakich zainteresowań z pewnością należy jazda konna, coraz bardziej popularna w Polsce.